Tak, jak mogliśmy wszyscy przypuszczać, jeden z najważniejszych dni w życiu pary młodej Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego został zmasakrowany przez przesiadujących w krzakach fotoreporterów, którzy niczym uporczywe muchy obsiedli młodą parę i gości weselnych.
Panna młoda nie kryła wściekłości
Nie ulega wątpliwości, że ich slub stał się tak głośną imprezą, że nikt z uczestników z parą młodą na czele nie był w stanie swobodnie cieszyć się magią tego dnia.
Joanna Opozda-Królikowska opisała w obszernym poście na swoim koncie na Instagramie, jak wyglądał dzień ich ślubu, od czego zaczęła się katastrofa i jak się skończyła nieuczciwość pewnych osób...
Mnóstwo zdjęć zaczęło krążyć po Internecie, zanim wesele dobiegło końca. Nie dość, że jeden z gości weselnych bez autoryzacji wrzucił na social media zdjęcie z wesela w jego trakcie, to większe "zło" czaiło się w krzakach z aparatami fotograficznymi jeszcze długo po uroczystości!
Aktorka w gorzkich słowach opisała całą sytuację od samego początku, gdy ktoś postanowił opchnąć mediom zaproszenia na ślub i wesele - Jak widać na załączonych zdjęciach, przeżywamy z Antkiem najważniejszy dzień w naszym wspólnym życiu a mimo to nie jesteśmy uśmiechnięci i zadowoleni... - Choć narzeczeni próbowali zmylić upartych paparazzich zmianą godziny ślubu w kościele, to i tak pierwszymi osobami spotkanymi przed kościołem byli właśnie fotoreporterzy.
Twoje talenty są związane z datą urodzenia. Sprawdź swoje umiejętności
Prosty sposób na załatanie dziury w ubraniach bez użycia igły i nici. Mało kto wie o tym triku
Życie kultowej francuskiej aktorki jest pełne trudnych chwil i wielu tajemnic. Do dziś uchodzi za królową kina
Takie nieestetyczne plamki ma na ustach wielu z nas. W ten prosty sposób można sobie z nimi poradzić i pozbyć się na zawsze
Ani młodej parze, ani przybyłym gościom nie było dane cieszyć się w pełni tymi magicznymi momentami - (...) Niestety fotoreporterzy pochowali się w krzakach(!) i robili zdjęcia z ukrycia do białego rana - nam, oraz naszym gościom którzy w większości byli ludźmi prywatnymi i na pewno sobie tego nie życzyli. (...)
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Zaginął 54-letni mężczyzna. Wyszedł z domu 15 lipca i do tej pory nie wrócił. Policja apeluje o pomoc w poszukiwaniach