Dziecko ledwo zdążyło się urodzić, a już stało się bohaterem

Chłopiec urodził się po raz pierwszy od 10 lat na wsi w Polsce.

Cudowna Carrie. Dziesięć interesujących faktów na temat żony Borisa Johnsona

Młody Polak właśnie się urodził i został dosłownie pierwszym chłopcem na wsi.

W jego małej ojczyźnie od dziesięciu lat rodzą się tylko dziewczynki, więc chłopiec na pewno nie będzie miał żadnych problemów z narzeczonymi. A jego rodzice otrzymali tytuł lokalnych bohaterów i czekają na hojną nagrodę od rządu.

Według najnowszych badań statystycznych w Polsce urodziło się znacznie więcej chłopców niż dziewcząt: w 2017 r. w kraju urodziło się 207 tys. chłopców i tylko 196 tys. dziewcząt.

Jednak wieś Oyszkie w województwie opolskim na południu Polski jest od dziesięciu lat wyjątkiem: przez te wszystkie lata nie urodził się tam żaden chłopiec.

To prawdziwy problem dla osady rolniczej liczącej nieco ponad 300 mieszkańców. Cała ciężka praca w polu iw ogóle we wsi musi być wykonywana przez kobiety.

Dziewczyny służą w policji, jeżdżą maszynami rolniczymi, a nawet gaszą pożary: była to kobieca straż pożarna wysłana przez wioskę na regionalne ochotnicze zawody gaśnicze, które zwróciły uwagę całego kraju na miejsce w Ojan. W końcu na zawodach są zwykle tylko faceci.

Lekarze zaczęli przyjeżdżać do wioski, aby spróbować naprawić sytuację. Przebadali miejscowe kobiety i doradzili osobom, które chciały urodzić chłopca, aby stosowały dietę bogatą w wapń. Jednak to nie pomogło.

Latem 2019 roku sołtys Raimund Frisko obiecał, że pierwsza rodzina, w której urodzi się chłopiec, otrzyma nagrodę. Ale co dokładnie — nadal pozostaje tajemnicą. Wiadomo tylko, że jedną z możliwych opcji była zmiana nazwy jednej z ulic na cześć dziecka lub zaproponowanie nazwania jej dębem.

I wreszcie doszło do długo oczekiwanego wydarzenia: w rodzinie miejscowych Grzegorza i Anny Mileków urodziło się drugie dziecko — chłopiec o imieniu Bartek. Poród był trudny, matka nowej celebrytki musiała przejść operację, ale wszystko dobrze się skończyło.

Jak prawidłowo wyciągnąć kleszcza i co zrobić po ugryzieniu

„Operacja przywróciła mnie do życia i dokonała podwójnego cudu, bo Bartek to nie tylko chłopiec, ale chłopiec z Ojeńskiego. Wymaga ode mnie dużo uwagi, bliskości i wrażliwości, tak jak każde nowo narodzone dziecko” – powiedziała Anna.

„To świetna wiadomość, zwłaszcza w czasach, gdy wszyscy mamy do czynienia z pandemią koronawirusa, ale z tego powodu będziemy musieli poczekać na nagrodę” – powiedział Frisko.

Według lekarzy teraz mama Bartka nadal przebywa w szpitalu, eksperci bacznie obserwują ich stan i mogą śmiało powiedzieć, że długo oczekiwany chłopiec urodził się zdrowy.

Więcej ciekawych artykułów na kraj.life