Pierwsza rozprawa już za nimi. Czy Tadla i Kret dojdą do porozumienia?

Kto by pomyślał, że po wielkiej miłości dojdzie do rozstania. Tadla i Kret uchodzili za jedną z najbardziej znanych par w polskim show biznesie. Rozstali się nieoczekiwanie. Decyzję tą ku zaskoczeniu Beaty ogłosił sam Jarosław. Teraz para walczy w sądzie.

Nie przegap:

Kobiety o tych imionach to najgorsze żony. Są zimne i nieczułe

Przedmiotem sporu Kreta i Tadli jest segment na warszawskim Wawrze, w którym zakochani zamieszkali w 2016 roku. Jarek i Beata wspólnie kupili i urządzali te wnętrza, jednak po dwóch latach Kret wyprowadził się.

Okazuje się, że teraz Kret zamierza odzyskać pieniądze, które przez dwa lata inwestował we wspólną nieruchomość. Już jakiś czas temu media donosiły, że:

Przez trzy lata spłacał co miesiąc lwią część kredytu i regularnie dokładał się do kosztów wykończenia domu. Sęk w tym, że nieruchomość według aktu notarialnego należy do Beaty

Odbyła się już pierwsza rozprawa, jednak kosztowała ich wiele nerwów.

Emocje sięgają zenitu. Już za kilka dni, 10 maja, byli partnerzy spotkają się w sądzie. To już ich druga rozprawa. Pierwsza odbyła się online, stawiły się na niej strony i ich pełnomocnicy. Teraz czas na kolejną

Znajomi Beaty i Jarka uważają, że byli zakochani powinni darować sobie tą są sądową batalię. Podobno Kret nie zamierza odpuszczać i chce odzyskać swoje pieniądze. Nieruchomość szacuje się na około milion złotych.

Beata i Jarek muszą na siebie uważać. On przez 1,5 roku zmagał się z depresją, potrzebna była terapia. Ona przed laty przeszła udar, a kilka miesięcy temu z podejrzeniem zapaści trafiła do szpitala. Może powinni odpuścić walkę, zdrowie jest przecież najważniejsze

Myślicie, że dojdą do porozumienia?

Dziękujemy, że przeczytałaś nasz materiał.

Więcej ciekawych artykułów na kraj.life