Od śmierci Krzysztofa Krawczyka minęło wiele miesięcy, a emocje po jego odejściu wciąż nie opadły. Najwięcej kontrowersji wzbudza testament artysty, w którym wszystko zapisał swojej żonie Ewie, z którą był przez 40 lat. Nie byłoby to dziwne, gdyby nie fakt, że piosenkarz przed śmiercią miał jeszcze brata (który umarł kilka miesięcy po bracie) i syna - Krzysztofa juniora, który jest chory i żyje w tragicznych warunkach.

Ewa Krawczyk karmiła męża narkotykami i zachęcała do hazardu?

Jedyną osobą, która interesowała się życiem juniora był zawsze Krzysztof Cwynar, który przejął nawet nad nim opiekę prawną. Mężczyzna zawsze źle wypowiadał się o małżonce Krzysztofa Krawczyka. Cwynar uważa nawet, że ma infomracje, iż Ewa Krawczyk podawała mężowi przed śmiercią twarde narkotyki!

Nieoficjalną wiadomością z ostatniej godziny jego śmierci jest to, że on miał we krwi amfetaminę. Ta wielka miłość moim zdaniem to było podawanie mu amfetaminy i on się bał, że straci dilera i tyle – wyjawił Cwynar w rozmowie z Plejadą.

Co prawda mężczyzna nie ma na to dowodów, ale jest pewien swoich słów. Uważa, że ich relacja była oparta na uzależnieniu, a Ewa Krawczyk była z piosenkarzem tylko dla pieniędzy. Miała nawet go namówić do zapisania się do klubu hazardowego, gdzie przegrywał, a ona miała mieć zysk z jego klęsk. 

Ewa Krawczyk odpowiada na zarzuty - zarzutami

Ewa Krawczyk oczywiście zaprzecza tym doniesieniom. Uważa, że Krzysztof Cwynar w ogóle ich nie znał. Na zarzuty problemów z hazardem, Ewa Krawczyk odparła, że nawet nie umie grać w karty, a wszystko to chce opisać w książce.

To jest wielkie kłamstwo. Ja piszę teraz książkę, w której poruszę ten temat. Nie jestem hazardzistką, a mój mąż nienawidził hazardu. My umieliśmy grać tylko w Piotrusia. Nie znaliśmy się na kartach. Nawet nie wiedzieliśmy, na czym polegają poker i makao. To nie dotyczy mnie – zdradziła Plejadzie.

Ewa Krawczyk skomentowała też zachowanie juniora. Wdowa stwierdziła jasno, że nie podoba jej się, jak syn oczernia ojca i swoją rodzinę. Zarzuca mu brak opieki nad grobem i uważa, że jego najnowsza książka to "sterta bzdur".

Pytanie jest jedno: Kto ma rację? Macie na to swoje zdanie?

Dziękujemy Ci za przeczytanie artykułu do końca. Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na https://kraj.life/