Kilka miesięcy temu legendarny polski wokalista – Stan Borys - doznał udaru. Okazuje się jednak, że ani myślał o śmierci, a jedynie o tym, w jak trudnej sytuacji znalazła się Anna Maleady, jego wieloletnia i dużo młodsza partnerka.

Kobieta postanowiła, że się nie podda i zrobi wszystko, co konieczne, by jej ukochany wrócił do pełnej sprawności. Choroba wzmocniła ich więź i dziś są ich miłość jest silniejsza niż kiedykolwiek. O ciężkiej próbie dla ich uczucia opowiedzieli w wywiadzie dla magazynu Viva.  

Stan Borys i Anna Maleady poznali się na Florydzie, podczas turnieju tenisowego dla Polonii. Anna przekonuje, że sport zawsze ją fascynował, a samego Stana nie znała jako wokalisty. Wydał jej się niezwykle interesującym mężczyzną, który zabiegał o jej uwagę i adorował ją

- Nie ma przypadków. Mieliśmy się spotkać i już. A ja też szukałem adoracji. Umiałem więc ją okazywać… - przekonuje Stan Borys.

Anna przyznaje, że dopiero po zawodach tenisowych zaczęła słuchać muzyki przyszłego partnera.

Po turnieju posłuchałam twoich piosenek i wtedy mnie olśniło, że przecież je znam. „Anna”, „Spacer dziką plażą” i „Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma” to piosenki, których słuchałam z rodzicami jako mała dziewczynka.

Zdałam sobie sprawę, że „To »ten« Stan Borys”, którego uwielbiały miliony słuchaczy, i nagle zniknął z polskiej sceny muzycznej. Nie wiedziałam, że od tamtego czasu mieszkał w Ameryce – opowiada.

Stan Borys przeszedł w swoim życiu przez wiele relacji, znał ogrom kobiet, ma za sobą trzy małżeństwa. Dziennikarka Vivy, zapytała wprost – co takiego jest w Ani, że właśnie ona została jego życiową partnerką?

Przede wszystkim mamy wspólne myśli i ufamy sobie bardzo. Przecież na miłość nie ma lekarstwa. Znalazłem w naszym związku szacunek, spokój, zrozumienie, a to zasługa Ani. Biorąc pod uwagę moje doświadczenia, przeszłość, nikt nie wierzył, że mogę być z jakąś kobietą dłużej niż w poprzednich związkach i stworzyć z nią taki, w którym oboje będziemy szczęśliwi.

Ci, którzy mnie dobrze znają i wiedzą, że mam skomplikowany charakter, mówią o Ani, że jest aniołem i musi być bardzo inteligentna, skoro sobie ze mną radzi. Ja też tak często myślę, bo wiem, jak trudno mnie zrozumieć – tłumaczy Stan Borys.

Anna stała się opiekunką i menadżerką, która obecnie prowadzi wszystkie sprawy zawodowe i zdrowotne Stana Borysa.

Ludzie chętnie zaczynają z nią współpracę. Czasem już po jednym telefonie zapraszają mnie w Ameryce na koncert. Dzięki kreatywności Ani mogłem realizować bardzo różne pomysły i projekty. Jednym z najważniejszych jest program, w który angażowaliśmy polską młodzież w USA do poznania i recytowania wierszy Cypriana Kamila Norwida, które ja później śpiewałem.

Było to szczególnie ważne, zwłaszcza w tych środowiskach, w których młodzież zapomina język polski albo zna go bardzo słabo – przekonuje wokalista.

Popularne wiadomości teraz

Jak wyglądały początki kariery Anny Muchy? Mało kto pamięta, w jaki sposób popularna aktorka stawiała swoje pierwsze kroki w filmie

Tancerz powinien mieć nienaganną sylwetkę, prawda? Ten mężczyzna kompletnie temu przeczy, a mimo to jest znakomity w tym, co robi

Sensacyjne doniesienia o jednej z uczestniczek programu „Kuchenne rewolucje”. Mroczna historia z Podhala

Nezwykła przeszłość Dagmary Kaźmierskiej. Jaką tajemnice skrywa gwiazda

Pokaż więcej

Okazuje się, że Stan Borys chce wrócić do tworzenia. Nieustannie myśli o poezji. W rehabilitacji mowy pomagało mu recytowanie Norwida.

- Kiedy Stan był unieruchomiony, kiedy jeszcze prawie nie mówił, kiedy woziłam go na wózku, myślał o poezji, powtarzał sobie w pamięci wiersze. Myślę, że ta poezja wpłynęła na jego wolę życia i postępy w opanowaniu skutków udaru – przekonuje partnerka Stana Borysa.

Anna stała się opoką dla wokalisty. Gdy nie mógł się samodzielnie poruszać kochana woziła go wózkiem i nigdy nie dała mu odczuć, że tak pozostanie. Walczyli o jego wyjście z choroby.

Codzienne wożenie mnie na spacery potęgowało moją wiarę w to, że niedługo wstanę z wózka i zacznę chodzić sam. Ta wiara i to, że jesteś przy mnie, wyzwalała we mnie chęć życia. To cudowne uczucie miłości i wsparcia dawało mi siłę. Ruch jest przeciwieństwem śmierci i dlatego tak ważny jest dla zdrowia.

A moje myśli, o których mówisz… Zamykałem się w sobie, pomiędzy chorobą a sztuką, bo denerwował mnie świat zewnętrzny. Nie chciałem z nikim się spotykać, bo szybko się męczyłem i nie mogłem rozmawiać.

Anna przypomniała w trakcie rozmowy, że Stana Borysa nie zostawili jego bliscy. Fundacja Lex Nostra, artyści i Polskie Radio wspólnie zorganizowali koncert na rzecz sfinansowania rehabilitacji artysty. Później odbył się drugi, zorganizowany w sierpniu przez Marcina Danca i przyjaciół-artystów z turniejów tenisowych w Bielsku-Białej.

Nie umiem opowiadać o miłości i nie chcę słowami nazywać tego, co jest między nami. O uczuciu do kogoś, o bliskości świadczą czyny, a nie deklaracje, jak to często się dzieje, a potem cała ta wielka miłość czy przyjaźń ulatnia się w powietrzu i już nic po niej nie zostaje. Nigdy bym nie zostawiła kogoś, kto jest mi tak bliski, chociaż wiem, że niektórzy bez żadnych skrupułów nie chcieliby znosić trudów czyjejś choroby.

Byli i tacy, którzy zawiedli i nas bardzo rozczarowali, bo jak się później okazało, nie byli przyjaciółmi. Ale objawili się nowi, którym zależy na zdrowiu Stana. I żeby wrócił do śpiewania. W młodości uwielbiałam Stana i jego śpiew, ale przez te lata, kiedy go nie było, zapomniałam o nim. A teraz ponownie się Twoimi piosenkami zachwycam i myślę: Jak ja mogłam o Tobie zapomnieć? – zastanawiała się w rozmowie z Vivą.

Partnerka Stana Borysa przekonuje, ze 30 lat różnicy między nimi nie stanowi żadnego problemu, a artysta nie mógł wyjść z podziwu dla swojej ukochanej, która tak dzielnie wspierała go w trudnym czasie.

Ludzie w szpitalach opowiadali mi, jak pozostali sami, na wózkach, i płakali, bo ktoś ich zostawił. Zostali tylko na łasce rehabilitanta. Na ile znałem Anię, wiedziałem, że ona mnie nie opuści.

Nie zdajemy sobie sprawy, że może będziemy potrzebować czyjejś pomocy, dotyku, przytulania. Że ktoś weźmie cię pod pachę i przeprowadzi na drugą stronę trudnej ulicy. A tak przecież może się zdarzyć w każdej chwili. Ania mnie nigdy nie zawiodła – przekonuje Stan Borys w wywiadzie.

Jak informował „Kraj” FRANCISZEK PIECZKA Z SERIALU „RANCZO” POŻEGNAŁ SIĘ Z ŻONĄ. PORUSZAJĄCE SŁOWA AKTORA

Przypomnij sobie POTWIERDZIŁY SIĘ PLOTKI NA TEMAT ADAMCZYKA. MĘŻCZYZNA PRZECHODZI POWAŻNE ZMIANY

„Kraj” pisał również ŻONA GWIAZDY TVN W BARDZO OSOBISTYM WYZNANIU OPOWIADA, ILE MUSIAŁA ZNIEŚĆ