Teresa stanęła w obliczu prawdziwych problemów rodzinnych, gdy zachorowała jej teściowa. Kobieta wiedziała, że prędzej czy później będzie musiała opiekować się matką męża. Ale wydarzenia zaczęły się rozwijać zbyt szybko.
Gdzie zamieszka schorowana teściowa?
Około 5 lat temu moja teściowa poważnie zachorowała. W tym czasie mieszkała sama. Jednak z każdym dniem sytuacja stawała się coraz trudniejsza. I bardzo szybko siostra mojego męża wprowadziła się do niej. Przez cały ten czas Luba mieszkała z matką, opiekowała się nią. A ja i mój mąż pomogliśmy w większości finansowo.
Ale sytuacja się zmieniła. Po pierwsze, teściowa jest w coraz gorszym stanie. Ciągle leży, więc wymaga dużej opieki. Po drugie, Luba niedawno do mnie zadzwoniła i powiedziała, że wyjeżdża za granicę. Od razu pomyślałam, że teściową można by przenieść do naszego mieszkania. Zajmę się tym. Ale potem zaczęliśmy omawiać ten problem z moim mężem i córką. I nie wszystkim ten układ przypadł do gustu.
Moja nastoletnia córka nie chce, żeby jej babcia z nami mieszkała. Na przykład nie lubi tego starczego zapachu w mieszkaniu. Nie jest też gotowa do pomocy w opiece nad nią.
Oczywiście, boli mnie, gdy słyszę to od mojego dziecka. W końcu wychowałam córkę na miłą i sympatyczną dziewczynkę. Ale z drugiej strony ją rozumiem. Kiedy zaczęliśmy się zastanawiać, w którym pokoju najlepiej umieścić babcię, pojawiły się też problemy.
Trudno mi rozwiązać ten problem bez pomocy najbliższych. Mąż nie wydaje się troszczyć o własną matkę. A córka od dawna nie komunikowała się z babcią ze względu na jej stan zdrowia. Poza tym sama zaczęłam się zastanawiać, jak potoczyłoby się nasze życie, gdyby wprowadziła się do nas teściowa. Jednak mieszkanie z teściową pod jednym dachem w dzisiejszych realiach jest dla mnie nie do przyjęcia.
Moja szwagierka wycwaniła się tym wyjazdem za granicę, a opieka nad starą teściową z pewnością spadnie na mnie, gdy tylko przekroczy próg naszego trzypokojowego mieszkania... Będę uwiązana, a mąż i córka nawet nie kiwną palcem!