Bardzo trudno jest starzeć się samotnie. Mężczyzna ma dzieci z pierwszego małżeństwa, dwie córki, które chcą, by ich ojciec był blisko i by wszystko było w porządku. Ale odwiedzanie starego człowieka stało się trudniejsze, dzieci mają wiele rzeczy do zrobienia.

Jedna z córek zasugerowała więc, by wrócił do swojej pierwszej żony...

"25 lat temu rozwiodłem się z moją pierwszą żoną i ten rozwód był najlepszym wydarzeniem w moim życiu. Mam dwie dorosłe córki, bardzo je kocham i utrzymuję z nimi przyjazne stosunki. I mam normalne relacje z moją byłą żoną, biorąc pod uwagę fakt, że mnie zdradzała. Kiedy byłem młody, nie mogłem wybaczyć jej zdrady i złożyłem pozew o rozwód. Ale teraz mnie to nie obchodzi. Utrzymujemy kontakt, bo mamy wspólne dzieci, jak moglibyśmy tego nie robić?

Po rozwodzie spotkałem moją miłość i żyłem z nią przez te wszystkie lata szczęśliwie, jak we śnie. Niestety, Michalina zmarła trzy lata temu i przez cały ten czas bez niej czuję się bardzo samotny. To było dla mnie zaskoczenie, że moja ukochana kobieta szybko mnie opuściła. Była moją wierną przyjaciółką i troskliwą żoną. Mam duże mieszkanie i trochę oszczędności, ale to nic, jeśli nie ma się z kim dzielić reszty życia.

Jestem dobrym ojcem, komunikuję się z moimi córkami i pomagam im we wszystkim. Jedną córkę wydałem za mąż, a drugiej pomagam opłacić studia. Cieszę się, że udało nam się pozostać blisko, ponieważ teraz jestem bardzo samotny, a dzieci są jedyną rzeczą, która mnie uszczęśliwia.

Moje córki błagają mnie, żebym wrócił do ich matki. Są tak naiwne, że nie wiedzą, że po zdradzie człowiek przestaje dla ciebie istnieć. Związki stają się kruche jak kryształ i nie ma sensu utrzymywać małżeństwa z kimś, kto cię zdradził. Nigdy nie będziesz szczęśliwy z taką osobą. Ale nie jestem szczęśliwy, będąc sam, a powrót do mojej byłej byłby zdradą mojej miłości do Michaliny. Chociaż ostatnio coraz częściej myślę o powrocie do mojej pierwszej żony, mam ciągłe obawy...

O tym pisaliśmy ostatnio: Z życia wzięte. Po tym, jak zobaczyłam prezent od męża, chciałam złożyć pozew o rozwód

Czy mój mąż nie chce się już postarać, aby sprawić mi przyjemność...?

Wydaje mi się, że mój mąż mnie kocha, ale problem polega na tym, że jego mama i siostra są na pierwszym miejscu. Traktuje mnie dobrze i nie obraża, ale bardziej mu na nich zależy. Nie wiem nawet, jak opisać, jak bardzo kocha swoich bliskich. Przede wszystkim przejawia się to w prezentach. On daje im coś znaczącego, a mnie różne bibeloty.

Podwójne standardy

Krótko mówiąc, mój mąż oszczędza na mnie. Cóż, albo po prostu nie chce zawracać sobie głowy wybieraniem prezentów dla mnie. Kupuje cudeńka dla swojej siostry i matki! A dla mnie... Może uważa, że ​​nie powinien się stresować, bo jesteśmy już małżeństwem? Albo, o co chodzi? Z góry wybiera prezenty dla matki i siostry. Oczywiście nigdy się ze mną nie konsultuje. Biega po sklepach, włóczy się po różnych miejscach i wymyśla, jak je zaskoczyć. I wygląda na to, że wcale mu na mnie nie zależy.

Żebyście nie myśleli, że wysysam problem z palca, podam przykład z 8 marca i Bożego Narodzenia. Teściowa otrzymała w prezencie komplet biżuterii, krótkie futro oraz wycieczkę do restauracji. Pojechali tam z moim mężem, beze mnie. To był wieczór dla matki.

Szwagierka dostała w prezencie najnowszego iPhone'a i designerską torbę. Mój mąż zapłacił za jej zamówienie na kosmetyki. Była cała masa drogich koreańskich produktów. A co z moimi prezentami? Perfumy z marketu, patelnia, bukiet mydeł, pamiątkowe figurki… Czy warto kontynuować tę listę?