5 grudnia minęła 8. rocznica śmierci piosenkarki. Villas przed odejściem udzieliła jednego z ostatnich wywiadów dziennikowi ,,Fakt". Spotkanie odbyło się przy okazji imprezy promującej jej płytę ,,Na pocieszenie serca". Villas jak zwykle zachwyciła białą kreacją.

Na pytania dziennikarza odpowiadała z uśmiechem i charakterystycznym humorem. Pojawiły się także łzy wzruszenia.

Violetta Willas zmarła w swoim ukochanym domu w Lewinie Kłodzkim.

Artystka przyznała wówczas, że jej największym marzeniem jest zostanie świętą. Na pytanie o przyziemne cele, opowiedziała, że zamierza przygotować się do nowego recitalu. Pragnęła jednak przygotować się do występu, aby nikt nie zarzucił jej, że nie ma przygotowanych nowych piosenek.

Jednym z wielkich marzeń piosenkarki było również wybudowanie wielkiego schroniska dla zwierząt. Villas przyznała, że kiedy w planach pomagała jej Edyta Górniak. Dodała również, że postawiły razem trzy budyneczki dla kotów, niestety ktoś je zniszczył.

W bardzo ciepłych słowach wypowiadała się także o innym artyście - Michale Wiśniewskim.

Owszem, Michał jest wspaniały, on bardzo mi pomaga. Mogę na niego liczyć. Bardzo czekam na to, by powstały te kompozycje, nad którymi on pracuje, i byśmy mogli zaśpiewać je razem i pokazać całemu światu, na co nas stać! Bo on ma wielki temperament podobnie jak ja - mówiła wówczas diwa.

Viletta Villas podkreślała, że chciałaby nagrać kiedyś piosenki z byłym wokalistą Ich Troje, a także z Edytą Górniak.

W kolejnych minutach rozmowy, Villas zapytana o relację z synem bardzo się zdenerwowała, a także zasmuciła.

Proszę pani, jak ktoś tyle robi krzywdy matce rodzonej i obmawia ją publicznie, to nie ma o czym gadać. Pani Ela Budzyńska to dziecko takie, które ja bym chciała mieć zamiast mojego syna. I chce, żeby ją Pan Bóg błogosławił za wszystko, co dla mnie robi. Mnie trzeba pomóc, a mój syn tego nie zrobił. Nigdy! To on jest przyczyną tego całego nieszczęścia. Ale nie Ela. Niech ją Bóg błogosławi i nie pozwoli jej nigdy ode mnie odejść - wyrzuciła z siebie Villas

Jakby mój syn się nawrócił i powiedział mi jeden raz: „Mamo, przepraszam, że cię skrzywdziłem”, albo kupił mi raz kwiatek na święto matki. Żeby choć raz przyjechał i wręczył mi bukiet... Nie! Tego to on przecież nie powie do dziennikarzy, a co dopiero do mnie - wyznała artystka

W wywiadzie potwierdziła także doniesienia, jakoby przepisała swoją posiadłość na gosposię, panią Elę.

Popularne wiadomości teraz

Edyta Pazura w stroju Ewy: żona Cezarego Pazury pochwaliła się odważnym kadrem w sieci

Prawdziwe życie bohaterów „Chłopaków do wzięcia”. Jak potoczyły się losy znanych mężczyzn

Prosty sposób na załatanie dziury w ubraniach bez użycia igły i nici. Mało kto wie o tym triku

Para miała wyjątkowe dziecko o nieziemskich oczach

Pokaż więcej

Oczywiście, że przepisałam. A cóż w tym złego? To jest moja wola i tak sobie życzę! Nikt inny nie zasłużył na to. To ja o tym decyduję i nie będzie mi żaden... A, nie będę już kończyć - podsumowała Villas.

Jak informował „Kraj” NIE WSZYSTKO UDAŁO SIĘ PODCZAS EUROWIZJI JUNIOR W POLSCE. JEDNA OSOBA ZOSTAŁA ZWOLNIONA ZE STANOWISKA

Przypomnij sobie POPULARNY JASNOWIDZ CHRONI SWOJĄ PRYWATNOŚĆ. TERAZ ZDRADZIŁ SEKRETY 19 LAT MŁODSZEJ ŻONY

„Kraj” pisał również GWIAZDA DISCO POLO PODZIELIŁA SIĘ Z FANAMI ZASKAKUJĄCĄ INFORMACJĄ. TEGO NIKT SIĘ NIE SPODZIEWAŁ