Znana piosenkarka – Edyta Górniak bardzo lubi zaskakiwać swoich fanów. Ostatnio podjęła decyzję o zdobyciu prawa jazdy. 46-letnią gwiazdę do zrealizowania tego projektu namówiła stacja TVN, która zaproponowała nagranie programu „My Way”. Podczas jazd, Edyta coraz częściej opowiada nie tylko o swoim życiu zawodowym, ale także zaczęła zwierzać się przed kamerą z prywatnych spraw.

wokalistka po raz kolejny poruszyła sprawę głośnego wypadku samochodowego, który spowodował jej były mąż. Dariusz K. potrącił wówczas śmiertelnie kobietę przechodzącą przez pasy. Artystka ze łzami w oczach opowiedziała o tej sytuacji.

Program emitowany na stacji TVN ,,My Way", w którym Edyta Górniak pod okiem instruktora uczy się jeździć, od początku wzbudza spore emocje. Górniak chętnie dzieli się przed kamerą swoim życiem prywatnym. Do tej pory wypowiadała się raczej na tematy muzyczne, ale od jakiegoś czasu zdradza swoim fanom coraz więcej ,,smaczków" ze swojego życia.

od kilku odcinków piosenkarka w bardzo emocjonalny sposób wypowiada się o swoim byłym mężu. W programie dowiedzieliśmy się, między innymi, że diwa miała obawy przed ślubem z Dariuszem K., a także, że jej były mąż ją okradł.

Najgorszą sytuację jaką przeżyła musiała znieść w roku, kiedy to jej ówczesny mąż potrącił śmiertelnie 63-letnią kobietę. W najnowszym odcinku ,,My Way" Edyta Górniak zdradza widzom, co działo się 13 lipca 2014 roku, w dzień wypadku.

Pamiętam ten dzień bardzo dobrze. Dostałam SMS, wzięłam telefon, podeszłam do lodówki - chyba po mleko do kawy, nie pamiętam - i przeczytałam: "Edi, nie mam odwagi zadzwonić, więc napiszę. Darek zabił człowieka. Mamy 6-7 godzin, zanim dowie się o tym prasa". Pamiętam, że nogi mi się ugięły i osunęłam się pod tą lodówką - wyznaje gwiazda

Edyta Górniak wyznała, że była bardzo często zastraszana przez Dariusza K. Wiadomość o wypadku bardzo ją zdołowała.

Pierwsze, co pomyślałam: "Boże, to mogłam być ja. Wiele razy mnie straszył, że mi zrobi krzywdę". To była pierwsza myśl, nie wiedziałam jeszcze, że chodzi o auto, że wziął narkotyki itd. Pamiętam, że nie mogłam oddychać - wspomina Górniak

Tuż po wiadomości o wypadku spowodowanym przez jej męża, diwa od razu pojechała do swojego ukochanego syna Allana, gdy ten przebywał na Mazurach.

Zorganizowałam auto, pojechał ze mną znajomy. Musiałam jak najszybciej pojechać do Allana, by nie dowiedział się o tym z gazet. Wiedziałam, że jest gdzieś na Mazurach i że gdy pojedzie z dziadkiem po bułki, to zobaczy na pierwszej stronie ojca w kajdankach i nie będzie na to przygotowany. Musiałam dotrzeć tam jak najszybciej. Może to trochę zabrzmi jak żart, ale również jedną z moich myśli było: "Dobrze, że nie mam prawa jazdy" - przyznaje wokalistka. 

Jak informował portal „Kraj”: CO ŁĄCZY WIKTORIĘ GABOR I EDYTĘ GÓRNIAK?

Przypomnij sobie: CO ŁĄCZY EDYTĘ GÓRNIAK I TINĘ TURNER? ZASKAKUJĄCO WIELE!

Kraj pisał również o: EDYTA GÓRNIAK I EGZAMIN TEORETYCZNY Z PRAWA JAZDY – JAK POSZŁO PIOSENKARCE?

Popularne wiadomości teraz

Po pracy mąż otworzył drzwi i zdał sobie sprawę, że dzieci i żony nie ma, a meble zniknęły. Była tylko notatka

Znajomy Tymoteusza Szydło wyjawia prawdę. Ujawniono prawdziwy powód rezygnacji z kapłaństwa

Takie nieestetyczne plamki ma na ustach wielu z nas. W ten prosty sposób można sobie z nimi poradzić i pozbyć się na zawsze

Poznaj szczeniaka największej rasy psów na świecie

Pokaż więcej