Choć mąż pełnił rolę żywiciela rodziny, nie dbał o rodzinę tak bardzo, jak to tylko możliwe. Nie mogłam tego znieść i odeszłam. Regularnie płacił alimenty, ale rzadko odwiedzał córkę. Ona i ja pogodziłyśmy się już z jego obojętnością i prawie o nim nie myślałyśmy.

Teraz jestem ponownie zamężna. Tym razem pomyślnie. Mamy w rodzinie wspaniałego chłopca i jestem naprawdę szczęśliwa.

Mój obecny mąż jest wspaniałym, rodzinnym człowiekiem...

Udało mu się także nawiązać wspaniałą relację ze swoją pasierbicą. To dużo kosztuje. Oczywiście ojciec córki nie zniknął całkowicie z horyzontu. Przez te wszystkie lata dzwonił na święta. Ale w tym roku coś mu się stało. Nagle bez wyraźnego powodu zaczął aktywnie interesować się swoją 17-letnią córką. Zaczął do niej regularnie dzwonić, pytać o wszystko, a nawet próbować ją edukować.

Ostatnio wyraził skrajne niezadowolenie z faktu, że jego córka farbuje włosy. Prawie się roześmiałam – rok temu zaczęła farbować włosy. I zauważył to właśnie teraz. Próbowałam mu wytłumaczyć, że nie ma w tym nic złego. Nastolatka próbuje odnaleźć siebie i spróbować czegoś nowego. To minie z czasem.

To nie uspokoiło byłego męża, który osobiście rozmawiał z córką. Teraz w ogóle nie chce z nim rozmawiać. Jeszcze wcześniej nie była szczególnie chętna do słuchania poleceń ojca, a teraz jeszcze bardziej go unika. Dla niej nie jest już autorytetem. Ale ostatecznie to wszystko była moja wina. Według byłego, porzuciłam córkę i całą uwagę poświęcam najmłodszemu dziecku.

Doszło do tego, że zaczął grozić mi pozwem. No cóż. Wkrótce córka skończy 18 lat i niedaleko jej do dorosłości. Jeśli chciał ją kształcić, to pociąg ten już dawno odjechał. Ale pomimo całkowitej absurdalności przedsięwzięcia, mówił poważnie. W ten weekend ponownie przyszedł porozmawiać z córką o przyszłości. Nawet nie chciała z nim rozmawiać. I znowu mnie o to obwiniał. Kiedy wrócił do domu, przyszła mi do głowy pewna myśl.

A co jeśli on w ten sposób chce nas po prostu denerwować? Przecież pozostał sam, bez rodziny, nawet nie ma dziewczyny. A co, jeśli po prostu nie może znieść świadomości, że jego była rodzina radzi sobie bez niego?

O tym pisaliśmy ostatnio: "Chcę włożyć majątek mojego męża do worków na śmieci i wyrzucić za drzwi. Mam już dość utrzymywania go"

Zarabiam więcej niż mój mąż i mam poczucie, że mnie wykorzystuje.

Wyszłam za mąż cztery lata temu, od tego czasu romantyczność w naszym związku gdzieś zniknęła i czuję się nieszczęśliwa. Zakochałam się w mężczyźnie, który jest ode mnie starszy o 13 lat. Zawsze wydawało mi się, że starsi mężczyźni zawsze potrafią zaopiekować się swoją kruchą towarzyszką.

Jakże się myliłam...

Swoją drogą, nie uważam, że żona powinna żyć kosztem męża i odwrotnie. Widziałam, jak moi rodzice wspólnie zarządzają budżetem rodzinnym i uważam, że wszystko powinno być uczciwe. Zwłaszcza jeśli ludzie mieszkają razem, zgadzają się na wydatki i tak dalej.

Popularne wiadomości teraz

Nie wiem, jak rozwiązać problem z mieszkaniem: „Mama nie chce sprzedać mieszkania, a siostra nie chce z nią mieszkać”

"Dobrze ci się synu żyje. Żona karmi cię pysznie, a mi naleśników nikt nie przygotuje. Wychowałam dzieci i jestem sama": płakała teściowa

„Co występuje raz w minucie dwa razy w momencie ale nigdy w tysiącu lat?”. Top10 zagadek na logiczne myślenie

Niesamowita fotografia zielonego psa podbija sieć. Znana jest przyczyna jego dziwnego wyglądu

Pokaż więcej

Mój mąż jest zawsze w niepewności, rok przed naszym poznaniem rozwiódł się z żoną. Jego małe dziecko zostało z nią, więc Olek musi płacić alimenty. Po pracy przychodzi zmęczony, czasami w ogóle nie chce rozmawiać. Staram się go w takich momentach nie dręczyć i czekam, aż się uspokoi.

Moi rodzice są zamożnymi ludźmi, dali mi mieszkanie na urodziny. Kiedy poznaliśmy się, zaprosiłam go, aby zamieszkał ze mną. Mieszkał wtedy w wynajętym mieszkaniu i widywaliśmy się tylko w weekendy, bo był zmęczony po pracy. Teraz żyjemy na mój koszt. Płacę za zakupy spożywcze, rachunki i nie zadaję zbyt wielu pytań.

Nasza relacja wygląda jednostronnie. Olek nigdy nie inwestował w nasze wspólne życie. Rozumiem, że zarabia mniej, że część swojej pensji oddaje byłej żonie, ale ja też chcę uwagi. Ponieważ rodzice dali mi mieszkanie, powiedziałam, że sami sobie z tym poradzimy. A teraz mam problemy w pracy, Olek nie ma pieniędzy i nie wiem, jak zapłacimy rachunki i z czego będziemy żyć w tym miesiącu.

„Kiedy pytam, na co idzie jego pensja, odpowiada, że ​​oszczędza na dom w górach. Nie wiem, czy to prawda, czy też pieniądze gdzieś magicznie wyparowują, ale nigdy nie widziałam jego na własne oczy. W tym miesiącu musiałam pożyczyć pieniądze od rodziców. I pokłóciłam się z tego powodu z Olkiem.

Kiedy dochodzi do poważnej rozmowy, Oleg zaczyna mnie unikać. Udaje, że się obraził, a czasem pakuje torbę i wyjeżdża na tydzień do matki. Potem zaczynam za nim tęsknić, najpierw dzwonię i proszę, żeby wrócił. Wraca i wszystko zaczyna się od nowa.

Mam dość utrzymywania dorosłego mężczyzny, któremu na mnie nie zależy. Gdy tylko zacznę poważną rozmowę, Olek natychmiast gdzieś idzie. I moim zdaniem bardzo dziwne jest oszczędzanie pieniędzy na marzenia, gdy w domu nie ma nic do jedzenia. Nie na próżno jednak mówią, że mężczyzna powinien opiekować się kobietą.