Jak każda kolejna edycja, zakończony wczoraj ósmy sezon programu ,,MasterChef" przysporzył telewidzom mnóstwo emocji i eletryzujących rozstrzygnięć.
Nie brakowało również kontrowersji. Producentom programu oberwało się głównie z uwagi na fakt, że jury postanowiło pożegnać się z uczestnikiem, który nagle zasłabł na planie show.
Dodatkowo produkcja musiała zaprzestać nagrywania jednego z odcinków, a to z powodu potężnej burzy, jaka rozszalała się w miejscu, w którym był realizowany program.
To wszystko spowodowało, że odmiennie od poprzednich lat, w finale programu znalazło się czterech, a nie trzech najlepszych kucharzy z tej edycji.
Wielki finał
W ostatecznej walce o zwycięstwo znalazło się czterech uczestników - Magdalena Waś, Marlena Cichocka, Anna Łempicka i Grzegorz Zawierucha.
Zadanie uczestników rzecz jasna nie było łatwe. Do przygotowania mieli wytrawny suflet, danie z wątróbki, a także crêpes Suzette z lodami.
Po uczestnikach wyraźnie było widać, że nie było to łatwe i przyjemne zadanie. Najwięcej nerwów przysporzyło ono Grzegorzowi Zawierusze, który w pewnym momencie zaczął panikować.
Pomimo początkowego niepowodzenia, Zawierucha dał z siebie wszystko i świetnie się spisał w drugiej części finałowego pojedynku.
Kucharze mieli do przygotowania najwyższej klasy przystawkę i danie główne. Najlepiej poradził sobie właśnie Zawierucha, który zgarnął 100 tysięcy złotych i możliwość wydania własnej książki kucharskiej.
Kim jest Grzegorz Zawierucha?
Zwycięzca tej edycji ,,MasterChefa" jest bratem popularnego aktora, Rafała Zawieruchy, a także dzieckiem Anny i Edwarda Zawieruchów.
Historia górnika, którego odnaleziono żywego 17 lat po zawaleniu się kopalni
Adam Strycharczuk pogrążony w smutku i żałobie. Właśnie poinformował fanów, że pożegnał jedną z najbliższych osób w życiu
Prosty sposób na załatanie dziury w ubraniach bez użycia igły i nici. Mało kto wie o tym triku
Niesamowita fotografia zielonego psa podbija sieć. Znana jest przyczyna jego dziwnego wyglądu
Rodzice triumfatora programu prowadzą rodzinny dom dziecka w Kielcach. Wspólnie z czwórką swoich pociech prowadzą ośrodek dla 24 dzieci.
Nie tak dawno mama Rafała i Grzegorza w rozmowie z ,,Dzień dobry TVN" opowiedziała nieco więcej o prowadzonej przez siebie inicjatywie.
- Zawsze mi żal było tych dzieci, takich opuszczonych, tych biednych. Tak, jak ten nasz pierwszy chłopiec, którego wzięliśmy. Miał cztery i pół roku. Jak go przywieźliśmy do domu i mieliśmy go odwieźć do państwowego domu dziecka wieczorem. On się przyczepił męża za nogawkę i mówił: tatusiu, nie oddaj mnie - mówiła.
Rafał, bohater filmu ,,Pewnego razu w... Hollywood" nie był w stanie od razu zaakceptować faktu, że jego rodzice będą zajmować się tak dużą liczbą dzieci.
- Jak rodzice wzięli dzieciaki do domu, to się zbuntowałem. Chodziłem z tabliczką, że strajkuję i nie rozmawiałem z rodzicami. Ośmioro nowych, obcych istot w domu. Ja dbałem o swoją przestrzeń po prostu - powiedział.
Zarówno Grzegorz, jak i Rafał Zawieruchowie szturmem wdarli się do świata show-biznesu. Pierwszy został właśnie zwycięzcą ,,MasterChefa", zaś drugi rozpoczyna karierę w Hollywood.
Jak informował portal Kraj: Zwycięzca "Tańca z gwiazdami" zdradza na co przeznaczy wygraną. Pomysł spodoba się jego fanom
Przypomnij sobie: Z jakiej rodziny pochodzi Magda Gessler? Wielu członków jej rodziny jest równie znana jak ona
Kraj pisał również o: Zaskakujący odcinek ,,Kuchennych Rewolucji". Gessler miała znacznie więcej pracy, niż zwykle