Waloryzacja 70 zł tylko dla emerytów otrzymujących świadczenie minimalne

Magiczną kwotę „70 zł” otrzymają jedynie ci emeryci, którzy dziś uzyskują świadczenie na poziomie minimalnym, czyli w tym roku 1100 złotych brutto. Okazuje się, że osoby, które dostają z ZUS-u najmniej, otrzymają tak samo niewielką podwyżkę, gdyż w tym przypadku obowiązuje waloryzacja procentowa.

Dla ogromnej grupy emerytów, którzy dosłownie wegetują na granicy przetrwania miesiąca, ich podwyżki będą wynosić 3,24 proc. Zatem, gdy ktoś otrzymuje 500 zł z FUS to po waloryzacji dostanie 516,2 złotych.

Niepokojące jest również to, że w ustawie przewidziana 70-złotowa waloryzacja minimalna obowiązywać będzie tylko w 2020 roku. O tym, co będzie po tym czasie projekt ustawy nie mówi zupełnie nic.

Wyższe emerytury dzięki waloryzacji. Spore kontrowersje wokół tematu

Dla „Faktu” wypowiedział się na ten temat Andrzej Radzikowski, przewodniczący OPZZ:

To jest złożony problem, bo z jednej strony wszyscy byśmy chcieli, żeby wszystkie starsze osoby miały zagwarantowane chociażby to egzystencjalne minimum.

Ale z drugiej strony osoby, które mają emeryturę minimalną lub wyższą to osoby, które spełniły określone wymagania i przez wiele lat, pracując, odkładały składki na swoją emeryturę. Pieniądze w ZUS-ie nie biorą się znikąd, tylko z wpłat pracujących – przekonuje.

Według przewodniczącego OPZZ spora część podatników z pełną świadomością wybrała model zatrudnienia, z którym wiąże się z odprowadzaniem niskich składek bądź brakiem ich odprowadzania.

- System musi premiować osoby, które pracują i odprowadzają składki. Tak więc to jest w pewnym sensie sprawiedliwe, że ci co wpłacili więcej do systemu, więcej od niego dostają - dodaje Radzikowski.

Emerytura minimalna. Dlaczego nie każdy ją dostaje?

Aby uzyskać prawo do emerytury minimalnej, która dziś wynosi 1100 zł brutto (czyli 880 zł „na rękę”), nie wystarczyć przekroczyć próg wieku emerytalnego. Liczy się przede wszystkich udokumentowany określony staż pracy. Kobiet muszą mieć go minimum 20 lat, a mężczyzni – 25 lat.

Termin „emerytura minimalna” może mylić, gdyż wyraźnie sueruje, że nie można dostać niższego świadczenia. Jednak ci, którzy nie mają określonego stażu pracy, bądź nie składek w określonej wysokości, mogą dostać znacznie niższe świadczenie. Okazuje się, że takich podatników pod koniec tego roku jest aż 270 tysięcy, a ich liczba z roku na rok będzie się zwiększać.

Moment, w którym powstało określenie „emerytura minimalna”, czyli 2011 rok i wtedy było bliższe prawdy. Wtedy świadczenie niższe niż minimalne pobierało 24 tysiące osób.

Popularne wiadomości teraz

"Macocha postanowiła umieścić pasierba w domu dziecka": Jej plan się nie powiódł

Aleksandra Domańska zaskoczyła przemianą: aktorka zmieniła kolor włosów i znacznie schudła

Ten polski ślub przeszedł do historii. Pierwszy raz można było usłyszeć coś takiego w kościele, ksiądz zdecydował się na rapowanie

Sensacyjne doniesienia o jednej z uczestniczek programu „Kuchenne rewolucje”. Mroczna historia z Podhala

Pokaż więcej

Emerytura – poważny problem dla państwa

Według wyliczeń ZUS w 2018 roku 41,5 proc. emerytów znajdujących się poniżej progu emerytury minimalnej otrzymywało ponad 800 złotych; 35,6 proc. znajdowało się w przedziale między 600 a 800 złotych; 22,9 proc. wypłacano mniej niż 600 złotych.

Okazuje się, że sporo świadczeń wynosi tylko parę groszy, a sama procedura ich wypłaty niesie większe koszty dla systemu emerytalnego niż sama ich wysokość.

Zgodnie z szacunkami, liczba osób pobierających świadczenie poniżej progu minimalnego dalej nieustannie i gwałtownie rosnąć, a za 6 lat ma wynieść około pół miliona.

Jak informował „Kraj” SENIORZY WKRÓTCE MOGĄ OTRZYMAĆ NAWET 10 TYSIĘCY NA GŁOWĘ. RZĄD SZYKUJE NOWĄ USTAWĘ

Przypomnij sobie NOWE INFORMACJE O STANIE ZDROWIA JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO. NIE JEST DOBRZE

„Kraj” pisał również PREZYDENT NIE ZOSTAWI EMERYTÓW SAMYCH SOBIE. ZAMIERZA DOPROWADZIĆ DO WYPŁACENIA „TRZYNASTEK” ZA WSZELKĄ CENĘ