Kiedy wszyscy nasi przyjaciele i znajomi dowiedzieli się o tym, pomyśleli, że to kompletny nonsens.

- Co ty sobie wyobrażasz?! To dobre tylko na wakacje! Ale mieszkać tam cały czas i opiekować się innymi — to bardzo trudne! - mówili nam wszyscy nasi znajomi i przyjaciele.

Ale i tak zdecydowaliśmy z mężem, że zrobimy to po swojemu. Bardzo pomogło nam wsparcie naszych dzieci. Powiedziały, że pomogą nam we wszystkim.

Sprzedaliśmy więc nasze mieszkanie. Kupiliśmy duży dom nad morzem, ale wymagał remontu. I nie było skąd wziąć pieniędzy: wszystkie pieniądze poszły na zakup domu. Postanowiliśmy więc wziąć pożyczkę.

Nasz syn zaproponował nam ciekawą opcję rozwiązania naszego problemu. Powiedział, że mamy wielu przyjaciół i znajomych, którzy chcieliby spędzić wakacje nad morzem i mieszkać za darmo.

- Może powiemy, że jeśli pomogą nam w remoncie, to mogą przyjechać do nas i odpocząć za darmo? - zasugerował nasz syn.

Tak też zrobiliśmy. Napisaliśmy ogłoszenie i zamieściliśmy je na wszystkich portalach społecznościowych, na których byliśmy zarejestrowani my oraz nasi przyjaciele i znajomi.

Napisaliśmy, że kupiliśmy dom nad morzem, ale wymaga on remontu. Napisaliśmy, że każdy, kto pomoże nam w naprawie lub pomoże nam z pieniędzmi, będzie mógł mieszkać z nami za darmo w dowolnym momencie.

Wiele osób wysłało nam tylko uśmiechnięte buźki, inni gratulowali nam takiego nabytku. Ale tylko cztery osoby zgodziły się nam pomóc.

Dwóch naszych przyjaciół przelało nam przyzwoite sumy pieniędzy. A jeden powiedział, że jest gotowy przyjechać i pomóc nam fizycznie podczas swoich wakacji.

A inny przyjaciel mojego męża powiedział, że pracuje w zespole budowlanym. I właśnie teraz skończyły im się zamówienia. Byli gotowi przyjechać i wykonać nasze naprawy szybko i z dużym rabatem, ponieważ przyjaciel mojego męża pracowałby dla nas za darmo.

Oczywiście bardzo się ucieszyliśmy i z entuzjazmem zabraliśmy się do pracy. Uzgodniliśmy wszystko i rozpoczęliśmy naprawę.

Co prawda musieliśmy wziąć niewielką pożyczkę z banku. Wkrótce jednak remont dobiegł końca i zaczęliśmy przyjmować gości.

Wtedy wielu naszych przyjaciół, krewnych i znajomych zaczęło do nas dzwonić i pytać:

- Kiedy możemy was odwiedzić? Tak bardzo za wami tęskniliśmy!

Wysłaliśmy im zdjęcia naszego nowego domu po remoncie i koszt pokoi. Zdali sobie sprawę, że nie mogą spędzić z nami darmowych wakacji. Wszyscy nasi przyjaciele bardzo się na nas obrazili. Mówili, że jesteśmy źli i chciwi.

Ale ja i mój mąż tak nie uważamy. Jesteśmy w kontakcie z tymi, którzy zgodzili się nam pomóc i mieszkają z nami za darmo. Dają nam tylko pieniądze na artykuły spożywcze i jemy razem. Wszyscy jesteśmy zadowoleni z tego układu.