Media opisują druzgocącą sytuację, która miała miejsce w Kotlinie. W parafii św. Kazimierza odbywał się pogrzeb, a wikary, który odprawiał mszę żałobną... był kompletnie pijany. Sprawa została zgłoszona na policję, bowiem pracownicy zakładu pogrzebowego nie mogli patrzeć na to, jak zachowuje się ksiądz.

Policjanci oczywiście przyjechali do księdza i przebadali go alkomatem, który wykazał aż 2,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu u duchownego. Co ciekawe, proposzcz tej parafii pełni w kurii funkcję dekanalnego referenta do spraw trzeźwości. Co się więc stało, że nie dopilnował trzeźwości u swojego podopiecznego? Nie wiadomo, bowiem ksiądz proboszcz nie udzielił w tej sprawie komentarza.

Kuria kaliska od razu zareagowała na kontrowersyjne zachowanie księdza. 23 maja w poniedziałek wydali nawet specjalne oświadczenie, z którego wynika że pijany ksiądz przyłapany na surowym uczynku, nie tylko został odsunięty od wykonywania swoich obowiązków duszpasterskich, ale także poddał się terapii.

Coś niewyobrażalnego..

Dziękujemy Ci za przeczytanie artykułu do końca. Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na https://kraj.life/