W PRL niezwykle trudno było zbić fortunę, życie w tamtym okresie nie było łatwe, a rząd nieustannie uprzykrzał życie obywatelom. Jednak są rzeczy, które wspominamy z sentymentem, czasem nawet z tęsknotą. Wiele przedmiotów z czasu komuny jest dziś kultowe, a niektóre są warte dużo pieniędzy.

Większości osób PRL kojarzy się negatywnie, jednak często starsze osoby dobrze wspomają tamte czasy, głównie przez to, że byli wówczas młodzi i cieszyli się życiem. Wiele osób lubi wracać to tych czasów za pośrednictwem przedmiotów kolekcjonerskich. Dlatego są w stanie zapłacić fortunę za niektóre przedmioty. Sprawdź, czy nie masz któregoś z nich.

Na serwisach aukcyjnych można znaleźć setki takich licytacji. Niektóre przedmioty osiągają naprawdę zawrotne ceny. Na przykład radiomagnetofon Unitra Kasprzak jest dziś warty 100 zł, a pralka frania 150 zł.

Oczywiście wiele zależy od stanu przedmiotów, jeśli są w dobrym stanie mogą kosztować naprawdę dużo. Kolekcjonerzy są także w stanie zapłacić 200 zotych za kask ZOMO, czy 50 złoty za maszynę do szycia łucznik.

Bardzo dużo można zarobić na komiksach takich jak „Kapitan Żbik”, czy „Tytus Romek i A’Tomek”.

Trzy-pięć lat temu najstarsze egzemplarze "Kapitana Żbika" kosztowały 700 zł, teraz już 2-3 tys. zł. Wzrost cen jest spowodowany tym, że egzemplarzy w idealnym stanie pozostało niewiele.

W skali całego kraju może to być maksymalnie kilkadziesiąt sztuk - tłumaczył Łukasz Stokowski, właściciel warszawskiego sklepu Komikslandia.

Najwięcej zaś można dorobić się na samochodach takich jak Fiat 126p.

Jak informował portal: KRZYSZTOF KRAWCZYK WYJAWIŁ SEKRET NA TEMAT ANNY JANTAR. MAŁO OSÓB WIE JAK WIELE ICH ŁĄCZYŁO

Przypomnij sobie: MROŻĄCE KREW W ŻYŁACH ZDJĘCIE KRÓLIKOWSKIEGO. FANI NIE MOGLI UWIERZYĆ, ŻE NAPRAWDĘ TO ZROBIŁ

Kraj pisał również o: TEN ZWIERZAK ROBI PRAWDZIWĄ FURORĘ NA INSTAGRAMIE! WYGLĄDA JAK MAŁA CHMURKA