W czwartek światło dzienne ujrzała książka autorstwa Donalda Tuska pt.: ,,Szczerze". Były przewodniczący Rady Europejskiej potraktował ją jako swoisty dziennik.

W jej treści można znaleźć nieznane nikomu innemu kulisy związane z wieloma sprawami europejskimi, a także dostrzec niektóre sprawy z innego pryzmatu.

Wiele z tych spraw ma dla Tuska wymiar bardzo osobisty, dlatego autor starał się przedstawić je w jak najdokładniejszym świetle.

Wielkie wydarzenie

5 października, kiedy Donald Tusk kończył swoją kadencję w roli przewodniczącego Rady Europejskiej, doszło do spotkania jego i jego rodziny z papieżem Franciszkiem.

W tamtym momencie światło dzienne nie ujrzało zbyt wiele faktów z tamtego spotkania, a media przede wszystkim skupiły się na zachowaniu wnuczki Tuska.

Dziewczynka bardzo swobodnie czuła się na korzytarzach watykańskich świątyni, co często i chętnie opisywane było przez polskie media.

Niemiecki dziennik Sueddeutsche Zeitung zdradził jednak nieco więcej ze spotkania rodziny Tuska z papieżem. Okazało się, że między Panami doszło do poważnej rozmowy.

- Franciszek dowiedział się wówczas tego, o czym wiedzieli nieliczni: że ustępujący przewodniczący Rady Europejskiej nie wróci do polskiej polityki - brzmi informacja dziennika.

W treści książki Tusk opisał także, jak wyglądało samo spotkanie z papieżem w dniu 5 października tego roku, a także zdradził kulisy z przygotowań do tego wydarzenia.

- Od dłuższego czasu umawialiśmy się na rodzinną wizytę w Watykanie, ale wciąż coś stawało na przeszkodzie. Kiedy mój wysłannik dopinał w Rzymie ostatnie szczegóły, usłyszał od jednego z papieskich współpracowników, że to duży gest ze strony Franciszka, wymagający sporo odwagi, bo przewodniczący Tusk nie jest szczególnie lubiany przez polski kościół - pisał.

Kluczowe momenty

W dalszych fragmentach książki Tusk opisał samo spotkanie z papieżem Franciszkiem.

- Przygotowujemy się do audiencji w naszym hotelu, jest piękny rzymski poranek, z tarasu widać kopułę bazyliki św. Piotra. "Tam idziemy" – pokazuję Mateuszowi, ale on nie zwraca na mnie uwagi. Chłopcy są przejęci swoją garderobą, patrzą też zdziwieni na babcię (jakoś do Gosi wciąż nie pasuje mi to słowo), Anię i Kasię, które przymierzają ciemne mantylki - pisze.

- Mówię im, że u Franciszka nie trzeba ściśle trzymać się protokołu, ale w ogóle mnie nie słuchają – ujawnił w swojej książce polski polityk i opisuje prezent jaki wręczył Ojcu Świętemu Franciszkowi oraz przebieg spotkania - pisze dalej.

Popularne wiadomości teraz

Zamiast "cześć" usłyszałam "jestem żoną Waldka". To było druzgocące

Najmodniejsze fryzury dla kobiet dojrzałych. Takie włosy dodadzą klasy i elegancji

Pewien apokryf zdradza to, jak naprawdę wygląda piekło. Ta wizja może nawrócić nawet największych grzeszników

Takie nieestetyczne plamki ma na ustach wielu z nas. W ten prosty sposób można sobie z nimi poradzić i pozbyć się na zawsze

Pokaż więcej

- Mam dla papieża skromny podarunek – młodziutki polski dąb w doniczce. Jutro zaczyna się w Watykanie wyjątkowy synod poświęcony płonącej Amazonii i innym lasom. Franciszek jest w sprawach środowiska i klimatu bardzo wrażliwy - opisuje Tusk.

- Pyta mnie o moje plany. Mówię, że najprawdopodobniej zostanę szefem europejskiej chadecji, uśmiecha się od ucha do ucha i mówi: "To dobrze". W sumie nie wiem, co go tak ucieszyło, a może rozbawiło? - zdradza w książce były przewodniczący.

Przypomnij sobie: Księżna Kate zdradziła, że jej synek już mówi! Zaskakujące, jakie było jego pierwsze słowo

Jak informował portal Kraj: „W tym życiu nie będę widział”. Poruszające wyznanie Lecha Wałęsy

Kraj pisał również o: Olga Tokarczuk odebrała wczoraj literacką Nagrodę Nobla. Po ceremonii została zaproszona na wykwintny bankiet