Takiego znaleziska badacze na Syberii się nie spodziewali. Podejrzewają, że to szczeniak

W ostatnich dniach na terenie Syberii doszło do zaskakującego odkrycia. Grupa naukowców odnalazła zamarzniętego szczeniaka, który przebywał w jednym miejscu najprawdopodobniej przez 18 tysięcy lat.

Pierwszy szok i niedowierzanie zmusił badaczy do przeprowadzenia dokładnych badań. Póki co jednak nie udało się ustalić, czy był to szczeniak psa czy wilka.

O tym jakże niespodziewanym znalezisku poinformowali badacze z Centre for Palaeogenetics w stolicy Szwecji, Sztokholmie.

Wstępne badania pozwoliły uzyskać odpowiedź na najbardziej nurtujące pytanie - zmarzlina szczeniaka ma 18 tysięcy lat.

W celu ustalenia, czy był to szczeniak psa czy wilka, naukowcy potrzebują wykonać kolejny szereg badań. Najbliżej rozwikłania zagadki będzie po przeprowadzeniu testów genetycznych.

Syberia to plaga niespodzianek

W tym roku na terenie Syberii dokonano dwóch jakże zaskakujących odkryć, wskazujących na wyjątkowość tego regionu.

W czerwcu rosyjscy naukowcy odnaleźli głowę wilka sprzed 40 tysięcy lat, której dobrze zachowana struktura pozwoliła ocenić kilka innych aspektów.

Po serii badań i testów, naukowcom udało się ustalić, iż odnaleziona głowa była niemal dwa razy większa, aniżeli głowy obecnie żyjących zwierząt.

To jednak nie wszystko. Niedługo po odkryciu głowy wilka, paleontolodzy odnaleźli lwa jaskiniowego, którego wiek na tamten moment oceniano na 30 tysięcy lat.

Jak informował portal Kraj: Kobieta nie mogła wybrać, którego psa adoptować, więc kupiła całe schronisko

Przypomnij sobie: Kogut, który budził ludzi rano, przed sądem! To co postanowił sędzia było nie do zrozumienia

Kraj pisał również o: Zmutowane cielę o ludzkiej twarzy urodziło się w Argentynie - ku zdumieniu rolników